Co to takiego ten slow life?
Dokładnie rok temu doszłam do tego, że mogę być bardziej slow, a trochę mniej fast! hehe "padło auto, nie dało się dalej jechać". Metafora trafna... ale do rzeczy. Tak, byłam pracoholikiem w pędzącym aucie. Po drodze nie patrzyłam na nic, ani na nikogo. Tylko pieniądze i gonitwa za nie wiadomo czym. Zdrowie wysiadło i to był przełom, żeby spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Po co robię coś, czego nie lubię? Ba, nie cierpię! I…